La Tarte Tropézienne, to polski akcent w Saint Tropez.
Jest puszysta, delikatna i wypełniona pysznym kremem.
Właśnie skończyła 65 lat i nadal wszyscy się nią zachwycają.
Dzisiaj przedstawiam Ci kolejną gwiazdę Saint Tropez. która podbija podniebienia turystów z całego świata.
To Tarta Tropezjańska, czyli la Tarte Tropézienne.
To nie tylko najsłynniejszy deser w wiosce żandarma, ale również jeden
z najsłynniejszych deserów w całej Francji.
Jeden z najważniejszych kulinarnych symboli, który cieszy kubki smakowe od 1955 roku.
A jego historia związana jest z Polską.

Czymże byłby francuski posiłek bez kropki nad “i”, czyli deseru.
W Saint Tropez króluje tylko jeden deser i jest nim Tarta Tropezjańska
Co to jest Tarta Tropezjańska?
To ciasto drożdżowe połączone z masą budyniową i maślaną, posypane na wierzchu cukrem.
W praktyce obecna Tarta nie ma nic wspólnego z prawdziwą, powszechnie znaną tartą.
Jak to się stało, że polska Tarta rozsławiła Saint Tropez?
W połowie lat 50-tych Aleksander Micka, Polak z pochodzenia, który przyjechał do Saint Tropez w 1945 roku z USA, otworzył swoją piekarnię przy głównym placu miasta.
W oferowanym przez niego asortymencie, oprócz tradycyjnych bagietek
i rogalików, było również wypiekane przez niego ciastko drożdżowe
z cukrem i kremem.
Aleksander przygotowywał je według sekretnego przepisu swojej babci z Polski.
I tak niepozorny polski cukiernik pracował sobie spokojnie w piekarni, sprzedając swoje wyroby i ciastko, kiedy pewnego dnia 1955 roku do jego piekarni trafiła młodziutka dziewczyna.
Była nią nikomu jeszcze wtedy nieznana francuska aktorka Brigitte Bardot.
W tym czasie w Saint Tropez – małej wiosce rybackiej, przebywała ekipa filmowa.
Francuski reżyser i późniejszy mąż Brigitte Bardot Roger Vadim, kręcił
w Saint Tropez film „I Bóg stworzył kobietę” z Bardot w roli głównej.
Ekipa filmowa regularnie zaopatrywała się u Micki w ciastka z pysznym kremem, i to za sprawą Brigitte Bardot, która osobiście codziennie przychodziła po nie do piekarni dla siebie i swoich kolegów z ekipy.
Stopniowo ciastko Micki zyskiwało uznanie podbijając kubki smakowe nie tylko samej ekipy filmowej, ale i mieszkańców.
W Saint Tropez ludzie zaczęli mówić o „tarcie”.
Ale tarta nie miała nazwy.
Wszyscy pytali „ale jaka to tarta?”
„Tarta Brigitte”, która codziennie ją kupuje?
Ostatecznie, sama aktorka rozstrzygnęła wszelkie wątpliwości zostając „matką chrzestną” słynnego ciastka, nazywając ją po prostu Tartą Tropezjańską, czyli „La Tarte Tropézienne”.
W poniższym wspomnieniu z 2014 roku od samej Brigitte Bardot, mamy okazję dowiedzieć się, jak aktorka wspomina historię Tarty Tropézienne:
Aktorka wspomina pyszny smak ciastka, które serwowała całej ekipie filmowej podczas kręcenia filmu „I Bóg stworzył kobietę” i sama nazywa się „szczęśliwą Matką Chrzestną” tarty.
Sekretna receptura ciastka
Prawdziwa receptura na Tartę podobno nigdzie nawet nie była spisana!
A Micka tak długo pracował nad nią, aż udało mu się ostatecznie odtworzyć smak ciastka jego babci z dzieciństwa.
Receptura od 1955 roku nie została zmieniona i po dziś dzień owiana jest tajemnicą.
Było wielu cukierników, którzy próbowali odtworzyć sekretną recepturę słynnej Tarty, ale nigdy się to nie udało w stu procentach, o czym także
w swoim wspomnieniu powyżej mówi Brigitte Bardot.
Tarta Tropezjańska obecnie
Obecnie sklepy la Tarte Tropezienne można znaleźć w wielu miastach Francji (m.in. na drugim końcu kraju w Paryżu).
Oprócz tradycyjnej oferty, czyli pieczywa, przedsiębiorstwo oferuje prawdziwe bogactwo tart, o różnych smakach i rozmiarach.
Firma cały czas się rozwija i stara się wprowadzać urozmaicenia.
Dlatego też oprócz tradycyjnej tarty, można ją także kupić w wersji mini – „baby trop” o różnych smakach, z różnymi dodatkami.
Znajdziemy do wyboru m.in.: baby trop czekoladową, o smaku kawy espresso, o smaku brzoskwiniowym, cytrynowym, truskawkowym, malinowym, pistacjowym, z migdałami i orzechami itp
Z kawą smakuje wyśmienicie.
La Tarte Tropézienne to firma rodzinna
Obecnie przedsiębiorstwo Tarty Tropezjańskiej zarządzane jest przez Alberta Dufrêna.
Z zawodu jest on fryzjerem, który został zatrudniony w przedsiębiorstwie przez Aleksandra Mickę.
Aleksander Micka sprzedał swoją piekarnię udając się na emeryturę.
Taka jest wersja oficjalna podawana we wszystkich źródłach.
Jednakże wersja nieoficjalna i prawdziwa, której nie przeczytasz
w żadnym przewodniku oraz na żadnej stronie internetowej jest nieco inna.
Z informacji przekazywanych „pocztą pantoflową” od rodowitych mieszkańców wioski, którzy pamiętają jak to miało miejsce naprawdę, wynika, że „odbicie” piekarni w praktyce odbyło się w nieładny sposób.
Obecny właściciel przejął piekarnię Micki nieuczciwymi metodami.
Zorientował się także, że Micka nie opatentował sekretnej receptury tarty, co sam uczynił, i tym samym pozbawił Mickę praw do dalszej pracy nad jego własną tartą.
No cóż, przedsiębiorczy fryzjer dostrzegł wielki ekonomiczny potencjał
i możliwości zarobkowe i komercyjnie to rozegrał.
Kiedy tarta tropezjańska była już sławna, Micka nie tylko nie zastrzegł jej sekretnej receptury, ale również nie zastrzegł znaku firmowego.
Obecny właściciel, sprytnie to wykorzystał i konsekwencji przejął firmę Aleksandra Micki na własność.
Dzisiejszy właściciel Tarty jest wspomagany przez swojego syna Sachę, który jest w firmie „prawą ręką” i jest odpowiedzialny za zarządzanie marką oraz rozwój przedsiębiorstwa.
Ciekawostki
Oprócz powszechnie dostępnych w sprzedaży gotowych tart, firma realizuje także zamówienia indywidualne.
Okazuje się, że przedsiębiorstwo jest w stanie sprostać nawet najbardziej wymagającym klientom i jest w stanie zrealizować nawet najbardziej nietypowe zamówienia.
Tak było w przypadku indywidualnego zamówienia Tarty Tropézienne
w maju 2017 roku na ślub, który miał miejsce w Rzymie.
Otóż, wykonano wtedy tartę dla 200 osób, która miała 2,5 metra!
Ta na zdjęciu poniżej, nie jest co prawda z tego wesela, ale również jest
w wersji maxi!
Przyznaj, że robi wrażenie!
- Przedsiębiorstwo, poza sezonem wakacyjnym zatrudnia łącznie około 180 osób, którzy zajmują się produkcją, sprzedażą i administracją. Liczba ta wzrasta praktycznie dwukrotnie (do ponad 300 osób)
w sezonie letnim, kiedy to Saint Tropez odwiedza 80 000-100 000 turystów dziennie! - Od 2016 roku słynną Tartę można kupić także on-line, przez Internet
z dostawą w całej Francji oraz Monako
- Tarta Tropezienne to nie tylko słynne ciastka.
W swojej ofercie mają również sałatki, inne wytrawne tarty, kanapki, które często są kupowane w porze obiadowej, a także konfitury, słodycze, wino i inne alkohole.
- To właśnie Tarta Tropézienne była serwowana na deser na historycznym szczycie politycznym, na którym spotkał się Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump i Przywódca Korei Północnej Kim Jong – Un
- Zainteresowanie Tartą Tropézienne płynie także z różnych egzotycznych zakątków globu np. z Azji
Tarta Tropezjańska – niewielkie ciastko z przepisu polskiej babci, które podbiło Saint Tropez, stało się kolejnym symbolem miasteczka żandarma.
Kolejny emblemat i flagowy produkt, który napisał jedną z wielu kart prawdziwego Saint Tropez.
Myślę, że jako Polacy możemy być dumni z tego, że dzięki Aleksandrowi Micka i jego słynnym ciastku, mieliśmy swój własny wkład w rozsławienie niepozornej i nikomu nieznanej wioski rybackiej, którą w latach 50-tych było Saint Tropez.
I być może historia nie potoczyła się tak, jak my, Polacy byśmy sobie tego życzyli, to jednak możemy być naprawdę dumni.
Niepozorne ciastko z przepisu polskiej babci stało się najsłynniejszym deserem znanym na cały kraj, a jego matką chrzestną została sama Brigitte Bardot.
Spróbowanie Tarty Tropezjańskiej to obowiązkowy punkt każdego turysty przybywającego do Saint Tropez!
Bon appétit ; ) !
***
Jeśli chciałbyś się dowiedzieć czegoś więcej o Brigitte Bardot, to zapraszam Cię do lektury poniższych wpisów:
https://francuskiswiat.pl/i-bog-stworzyl-brigitte-bardot/
https://francuskiswiat.pl/gdyby-sciany-potrafily-mowic-czyli-z-wizyta-u-brigitte-bardot/
https://francuskiswiat.pl/brigitte-bardot-i-milosci-jej-zycia/
***
Jeśli historia z polskim ciastkiem Ci się podobała, daj mi proszę informację zwrotną zostawiając komentarz lub “lajka”.
Uściski i do następnego wpisu.
[…] Jeśli nie wiesz, co to jest Tarta Tropezjańska, to zerknij tutaj: https://francuskiswiat.pl/i-bog-stworzyl-la-tarte-tropezienne-czyli-polski-akcent-w-saint-tropez/. […]
Kiedy tylko będę miała przyjemność odwiedzić to miejsce, nie omieszkam wejsc na Tarte Torpezjanska wg receptury Babci Pana Micka. Szkoda, że Panu fryzjerowi udało się zawładnąć taka słodka polska tradycja. Joanna