Louis de Funès – sekrety geniusza

Louis de Funès – sekrety geniusza

Louis de Funès to postać kultowa i ponadczasowa 🤩.

Był znany ze swego humoru i szalonej ekspresji 🔥💥🔥.

Jednak za filmowym uśmiechem i zabawnymi grymasami skrywał wiele tajemnic 😲.

Kim był tak naprawdę Louis de Funès i jakie miał sekrety 🧐🕵️‍♂️🧐?

O tym opowiem Ci poniżej ☺️.

Louis de Funès był wyjątkowy i niepowtarzalny.

Król dobrego humoru, który o sobie mawiał, że … wcale nie jest taki śmieszny.

Mimo upływu lat, jego legenda jest wciąż żywa.

Zanim został doceniony, przeszedł długą i trudną drogę.

Chociaż zagrał w ponad 140 filmach, dla wielu z nas na zawsze pozostanie żandarmem z Saint Tropez.

Był bardzo dyskretny i powściągliwy, jeśli chodzi o życie osobiste i to … wcale nie bez powodu 😉.

Człowiek – orkiestra

Zanim przyszła sława, Louis imał się różnych zajęć.

Był m.in. kuśnierzem, dekoratorem witryn, a nawet … księgowym.

W czasie II wojny światowej, przez długie nocne godziny pracował w barze jako pianista.

Grywał na zmianę z Eddiem Barclayem.

O Eddiem możesz więcej przeczytać tutaj:

https://francuskiswiat.pl/eddie-barclay-imprezowicz-z-saint-tropez

Umiejętność gry na pianinie przydała mu się wielokrotnie.

Żona

Wiele osób utożsamia Louisa de Funès z jego filmową żoną “Duszką”.

Jednak w prawdziwym życiu, przez 40 lat aktor był mężem Jeanne.

Było to jego drugie małżeństwo.

Louis i Jeanne poznali się po jego rozwodzie, jeszcze zanim stał się sławny.

Jeanne była żoną, matką ich 2 synów, a także aktywnie uczestniczyła w jego życiu zawodowym.

Doradzała mu w wyborze ról, negocjowała jego wynagrodzenie, warunki na planie, a nawet decydowała o oświetleniu podczas ujęć.

Dlatego też była częstym gościem na planie filmowym:

Louis, jego żona Jeanne i ich wnuczka Julie

Zazwyczaj była niezapowiedzianym gościem.

Jak się później okazało, miało to nie lada znaczenie 😉.

Jednak cokolwiek się nie działo zawsze stała u jego boku.

Ona także uratowała mu życie.

Kiedy Louis dostał zawału serca szybko wezwała pomoc.

Niestety, ostatnie 13 lat małżeństwa z aktorem nie były dla niej łatwe.

O szczegółach opowiem Ci poniżej.

Ale jedno jest pewne.

Bez niej i bez jej wsparcia Louis de Funès z pewnością nie osiągnąłby takiego sukcesu.

Jeanne przeżyła Louisa o 32 długie lata, pozostając mu wierna aż do śmierci.

Tajemniczy syn

Z pierwszego związku małżeńskiego de Funès miał syna Daniela.

Małżeństwo rozpadło się po trzech latach, a syn pozostał z matką.

Z drugą żoną Jeanne doczekali się dwóch synów: Oliviera i Patricka.

Aktor regularnie pojawiał się w mediach ze swoją nową rodziną.

Jednakże nigdy publicznie nie wspominał o Danielu.

Relacje Louisa – ojca i jego syna Daniela przez lata były utrzymywane w sekrecie.

Wielu nawet w ogóle nie wiedziało o jego istnieniu.

Daniel, w przeciwieństwie do swoich braci, nigdy nie był zaproszony na premierę ojca.

Mógł go podziwiać wyłącznie na ekranie.

We wspomnieniach mówił, że “z pewnością był bardzo kochającym ojcem, ale przede wszystkim nieobecnym”.

Kiedy Louis zmarł, Daniel dowiedział się o jego śmierci z radia i nie został poinformowany o pogrzebie.

I chociaż w wywiadach aktor czasami przyznawał, że ma troje dzieci, to publicznie istniało tylko dwoje.

Pedant i perfekcjonista

Po drugiej stronie kamery Louis był “nieco” mniej zabawny.

Bardzo dużo wymagał od siebie i od tych, z którymi współpracował.

Był perfekcjonistą i pedantem.

Niektórzy nawet mówili wprost, że był nieznośny i irytujący.

Swoim zachowaniem do szału doprowadzał ekipy i poszczególnych partnerów filmowych.

Lubił dyrygować i sprawować nad wszystkim kontrolę.

Bez pardonu wielokrotnie ingerował w scenariusz, a także w aktorską obsadę.

Na planie filmowym przysparzało to wiele problemów.

Aktorzy z nim pracujący prosili nawet o zmianę scenariusza.

Bywało, że de Funès, dominował nad największymi gwiazdami.

W ten właśnie sposób Louis znalazł swoją receptę na sukces.

Mimo niewielkiego wzrostu zdobył sławę.

W każdą scenę wkładał niesamowitą energię i talent.

I jak po latach widać, dzięki tej strategii odniósł ogromny sukces.

Zakazana i szalona miłość

Louis i Macha

Mimo głębokiej wiary, de Funès wcale nie był taki “święty”.

Przez ostatnie 13 lat, aż do śmierci, prowadził podwójne życie!

Z żoną i … kochanką!

Tajemnicą Poliszynela był jego romans.

Jego obiektem westchnień była prezenterka radiowa Macha Béranger.

Prowadziła nocną audycję “Allô Macha” , w której wysłuchiwała różnych, często także miłosnych historii.

Louis i Macha poznali się kiedy ona była młodą dziennikarką, a on miał 46 lat i był już znany.

Louis i Macha

Spotkali się w 1970 na koktajlu i od razu zaiskrzyło.

Mimo dzielących ich 27 lat, zakochali się w sobie do szaleństwa.

Louis już raz wcześniej rozwiedziony, postawił sprawę jasno – nie zostawi żony i dzieci.

Macha bez wahania zaakceptowała bycie “tą drugą”.

Aktor na rok wynajął nawet apartament, w jednym z paryskich hoteli, aby mogli się tam spotykać.

Wielokrotnie w nocy towarzyszył jej w radiu podczas prowadzonych audycji.

W swój charakterystyczny, komediowy sposób komentował rozmowy słuchaczy.

Macha towarzyszyła mu również na planie podczas kręcenia przygód o żandarmie.

Ekipa filmowa bardzo szybko zorientowała się w sytuacji.

Produkcja nawet wynajęła dla nich mieszkanie, aby zgodnie z oficjalną wersją, “mogli razem pracować”.

Aktor postawił tylko jeden warunek, aby było ono na parterze.

Miało to na celu umożliwienie ucieczki przez okno kochance, kiedy niespodziewanie na planie odwiedzała go żona.

Inną strategią Louisa, aby ukryć romans, było zatrudnienie na planie ochrony.

Jeanne jako “agentka” swojego męża, lubiła pojawiać się niespodziewanie.

Dlatego też ochrona była poinstruowana, w jaki sposób poinformować go o obecności małżonki.

Louis i Macha

Gorący i sekretny romans pary trwał aż 13 lat, do śmierci aktora w 1983 roku.

Macha dołączyła do niego w 2009 roku na skutek przegranej walki z chorobą nowotworową.

Zgodnie z życzeniem Louisa, Macha na zawsze pozostała dyskretna i w cieniu jego sławy.

Wielokrotnie wydawnictwa proponowały jej astronomiczne kwoty, aby tylko opowiedziała swą miłosną historię.

Na próżno – nigdy się na to nie zgodziła.

O gorącym romansie męża z czasem dowiedziała się Jeanne.

Miała nadzieję, że to szybko się skończy.

Tak się jednak nie stało dlatego … zaakceptowała zaistniałą sytuację.

Louis z żoną Jeanne

Wszystko to z miłości do Louisa i stworzonej przez nich rodziny.

Wiedziała, że aktor nie chce rozwodu.

Dlatego też przez 13 lat funkcjonowali w zaskakującym trójkącie.

Każde z nich było świadome sytuacji.

W ten oto sposób, przez ostatnie 13 lat, aktor wiódł podwójne życie.

Z jednej strony pasja i ogień z Machą, a z drugiej – przywiązanie do rodziny.

Po śmierci aktora Macha pogrążyła się w rozpaczy.

Trudna relacja z pieniędzmi

De Funès miał skomplikowaną relację z pieniędzmi.

Wychowany w biedzie żył w strachu, że skończy jak jego ojciec.

Handlując szmaragdami zbankrutował i umarł w biedzie.

To wszystko miało ogromny wpływ na aktora.

I nawet, kiedy później dużo zarabiał, to nadal był bardzo oszczędny.

Wątłe zdrowie

Louis de Funès od dzieciństwa był wątłego zdrowia.

21 marca 1975 roku, w swoim paryskim mieszkaniu, miał pierwszy zawał serca.

Kiedy wydawało się, że nastąpiła poprawa, 10 dni później, doznał drugiego.

Był on o wiele poważniejszy niż pierwszy i Louis ledwo z niego wyszedł.

Wówczas z powodu słabego zdrowia, miał restrykcyjną dietę.

Zgodnie z zaleceniem lekarzy, “dłuższy odpoczynek był konieczny”.

W ten sposób został zmuszony do przerwania kariery.

Aktor jeszcze powrócił przed kamerę.

Jednak na planie filmu “Żandarm i policjantki” był wychudzony, słaby i spadał z niego filmowy mundur:

Ze względów bezpieczeństwa, na planie towarzyszyła mu karetka i lekarz.

Wspominałam o tym kiedyś w tym wpisie:

https://francuskiswiat.pl/ciekawostki-o-zandarmie-ktorych-nie-znacie/.

Była to ostatnia część przygód żandarma z Saint Tropez.

Trzy miesiące po premierze, de Funès miał trzeci, śmiertelny zawał serca.

Właściciel zamku

W 1967 roku, za zarobione pieniądze Louis kupił zamek.

W jego Château de Clermont było 35 pokoi, 365 okien i 30 hektarów ogrodu.

Pozostał jego mieszkańcem do 1983 roku, do swojej śmierci.

Tutaj “ładował baterie”, a także odbywał rehabilitację po dwóch zawałach serca.

W tym miejscu aktor doznał trzeciego zawału serca.

I stąd zabrała go karetka do szpitala w Nantes, w którym zmarł.

Zaczarowany ogród Louisa

Kiedy ze względu na problemy zdrowotne musiał zwolnić tempo, ogród stał się jego oazą.

Odnalazł tu spokojne miejsce z dala od paryskiego zgiełku oraz od kina.

Tutaj nie był aktorem.

Louis de Funès był ogrodnikiem, rolnikiem i wędkarzem:

(Photo by PICOT/Gamma-Rapho via Getty Images)

Prowadził swój własny, ekologiczny ogród warzywny.

Razem z małżonką żywili się tym, co sami wyhodowali:

Uwielbiał kwiaty, a w szczególności róże.

Odbył nawet specjalne szkolenie, aby je właściwie przycinać.

Na jego cześć stworzono jeden z gatunków w kolorze pomarańczowym.

Róża nosi nazwę Louisa de Funès:

Róża Louisa de Funès

W zakresie ogrodnictwa nieustannie się kształcił.

Z zapałem chłonął wiedzę studiując właściwą literaturę, w tym również anglojęzyczną.

Brał także lekcje pszczelarstwa i wytwarzał własny miód.

Prosty grób

Photo: JeSuisMort.com

Życzeniem Louisa było, aby miał prosty grób.

I jego wola została uszanowana.

W porze letniej, w czterech rogach zdobią go róże Louisa de Funès.

Na białym, prostym krzyżu widnieje tylko imię i nazwisko, data urodzenia i śmierci aktora.

Jest on zwrócony w kierunku zamku, w którym mieszkał, po drugiej stronie ulicy.

13 marca 2015 roku, mając 101 lat, dołączyła do niego żona Jeanne:

***

Louis de Funès i jego życie osobiste i zawodowe to gotowy scenariusz na niezły film.

Zaznał biedy i ciężkiej pracy, aby po 50-tce odnieść ogromny sukces.

Jego filmowe kreacje stały się naturalnym i ponadczasowym antydepresantem.

Jest on świetnym dowodem na to, że na zrobienie kariery i realizację marzeń nigdy nie jest za późno.

Profesjonalizm i żelazna konsekwencja doprowadziły go do sukcesu.

Wielki aktor, a jednocześnie zwykły człowiek, który miał także swoje słabości.

Rozdarty między wielką namiętnością, a przywiązaniem do rodziny, przez lata prowadził podwójne życie.

Bezapelacyjnie odcisnął piętno na francuskim oraz światowym kinie i nikt nie jest w stanie go zastąpić.

***

W imieniu Louisa i swoim dziękuję Ci za wspólnie spędzony czas 🤩.

Ciekawa jestem czy dowiedziałeś się o nim czegoś nowego 😉?

Coś Cię zdziwiło 🕵️‍♂️? Zaskoczyło 🕵️‍♂️? A może zszokowało 😉 (kochanka?!?)?

Będzie mi miło, jeśli dasz mi o tym znać w komentarzu 🤗.

Merciii i do następnego razu 😘!

opublikowano w kategorii: ,

Komentarzy: 3

  1. Hania 4 lutego 2023 o 20:27

    Super informacje. Przyznaję, że pierwszy raz tyle na temat Louisa się dowiedziałam. Dzięki

    • Ania 13 lutego 2023 o 21:32

      Dziękuję i bardzo się cieszę, że wpis się podobał 🤗.
      Zapraszam na kolejne 🔥😉🔥!
      Ściskam serdecznie 😘.

  2. Maxymilian 24 lutego 2024 o 22:39

    Ach, dziękuję za te informacje. Louis de Funes jest dla mnie jednym z niewielu największych aktorów i aktorek wszech czasów. Niestety, podobnie jak On, większość z nich przekroczyła już horyzont zdarzeń. Teraz już nie ma takich aktorów a i film francuski wyraźnie stracił na znaczeniu za sprawą telewizji, platform streamingowych i wszechogarniającej komercji. Ale Louis był, jest i będzie na taśmach, na płytach i w postaci plików avi.

Pozostaw komentarz





Francuski Świat na Instagramie