La Ponche to legenda Saint Tropez ❤️.
Jest to najbardziej charakterystyczna dzielnica miasteczka.
Kolorowa, pełna wspomnień oraz ….. gorących romansów️ 😉.
Jest ona niezbitym dowodem na to, że prawdziwe Saint Tropez nadal istnieje 😍.
***
Zapraszam Cię na wspaniałą podróż w czasie ❤️.
Usiądź wygodnie w jednej z dawnych łodzi rybackich 💙⛵💙:
Wyruszamy w wirtualny rejs.
Płyniemy śladami prawdziwej tożsamości Saint Tropez 💙.
***
Co to jest la Ponche?
Dzielnica La Ponche to najstarsza i najbardziej popularna część Saint Tropez.
To labirynt wąskich uliczek i klimatycznych zaułków, wzdłuż których znajdują się dawne domy rybackie.
W niektórych z nich nadal mieszkają rdzenni mieszkańcy, pamiętający dawne czasy.
Fasady budynków w kolorze żółtym i pomarańczowym (a właściwie ochrowym), wspaniale kontrastują z błękitem nieba i morza oraz niebieskimi okiennicami:
Teraz zamknij oczy (oczywiście w przenośni) bo nasza rybacka łódź zabiera nas w rejs do przeszłości ….
Wirtualnie “cumujemy” w dawnym porcie małej i nieznanej wówczas wioski – Saint Tropez.
Dawno, dawno temu …
Dawno temu dzielnica La Ponche była najbardziej znaną i tętniącą życiem częścią Saint Tropez.
To tutaj koncentrowało się życie wioski.
Właśnie w tym miejscu, u stóp domów rybackich znajdował się dawny port:
Nawet kiedy w 1956 roku Roger Vadim kręcił tu film “I Bóg stworzył kobietę”, ówczesne życie było jeszcze spokojne i charakterystyczne dla niewielkiej wioski rybackiej.
Mężczyźni udawali się w morze na połów, a kobiety zajmowały się domem i naprawiały sieci.
Z kolei dzieci beztrosko bawiły się pomiędzy powracającymi z połowu łodziami.
Dzisiaj w tej części Saint Tropez nie zobaczymy już łodzi ani sieci rybackich:
W dzielnicy La Ponche znajduje się także plaża o takiej samej nazwie.
Plaża La Ponche
To m.in. w tym miejscu Roger Vadim kręcił sceny do filmu „I Bóg stworzył kobietę” z Brigitte Bardot w roli głównej, o czym więcej opowiem Ci poniżej.
Plaża La Ponche to niewielka plaża piaszczysto – żwirowa.
Obecnie plażowiczów jest tutaj niewielu, a miejsce to służy głównie jako sceneria fotografujących ją turystów.
Hotel La Ponche
Mówiąc o La Ponche, nie sposób nie wspomnieć o najsłynniejszym, a jednocześnie najbardziej tajemniczym hotelu.
Obecnie Hotel La Ponche to hotel 5-gwiazdkowy, który zmieniał się w czasie, dostosowując do oczekiwań przybywającej klienteli.
W 1938 roku był to zwykły bar rybacki.
Zlokalizowany tuż przy porcie, otoczony zielenią, był doskonałą odskocznią po ciężkiej pracy rybaków powracających z połowu.
Kiedy po wojnie odbudowywano zniszczenia, właśnie w tym miejscu degustowano wysokoprocentowe trunki i oddawano się zabawie.
Wraz z upływem lat, budynek ewoluował, wprowadzając stopniowo nowe elementy,m.in.: muzykę, taniec czy wynajem pierwszych trzech pokoi.
Z czasem hotel stał się miejscem spotkań intelektualnej i artystycznej elity XX wieku.
Jego stałymi bywalcami byli m.in.: Pablo Picasso, Louis de Funès, Juliette Gréco, Jeanne Moreau, prezydent Francji Georges Pompidou, Jack Nicholson czy Catherine Deneuve.
Jean-Paul Sartre i Simone de Beaouvoir uczynili z hotelu swoje miejsce pracy, chcąc uciec od zgiełku Paryża.
Na stołach baru Claude François dawał mini koncerty, zanim stał się znany szerszej publiczności.
Michel Galabru, czyli pułkownik Gerbert z filmów o żandarmie, przebywając na wakacjach właśnie w tym hotelu, dowiedział się o swoim angażu do filmu, przypadkowo słysząc rozmowę realizatora filmu.
Pisarka Françoise Sagan, poświęciła rozdział jednej ze swoich książek Saint Tropez i swojemu pobytowi w hotelu.
Dla Romy Schneider, podczas jej pobytu w Saint Tropez, hotel był niczym drugi dom.
Właśnie w tym hotelu Brigitte Bardot spędziła swą pierwszą gorącą noc z Gunterem Sachem, który później został jej trzecim mężem.
Każda z tych osób, na swój sposób naznaczyła historię La Ponche.
Dlatego też każdy z hotelowych pokoi nosi nazwę którejś z gwiazd.
Nasza łódź rybacka dopływa do kolejnego miejsca, którym jest La Ponche jako:
Dzielnica filmowa
La Ponche to miejsce, w którym nakręcono sceny do wielu filmów.
Jednak w praktyce, to 2 z nich rozsławiły małą wioskę rybacką.
W 1956 roku Roger Vadim nakręcił “I Bóg stworzył kobietę” z Brigitte Bardot w roli głównej.
Część scen kręcono na plaży oraz w jednym z domów rybackich:
Podczas realizacji tego filmu, właśnie na La Ponche wybuchł gorący romans zamężnej Bardot i Jeana-Louisa Trintignant:
Również niektóre sceny przygód o brygadzie żandarmów z Saint Tropez były kręcone w dzielnicy La Ponche:
W dzielnicy La Ponche miało miejsce polowanie żandarmów na jeżowce:
https://www.youtube.com/watch?v=F5dLGDg-4Ms
(O jeżowcach szerzej pisałam kiedyś tutaj: https://francuskiswiat.pl/jezowce-kolczaste-pieknosci-prowansji/)
W tym miejscu kończymy rejs do przeszłości.
Nasza wirtualna łódź rybacka cumuje w teraźniejszości:
La Ponche obecnie
W porze gorącego lata dzielnica La Ponche tętni turystycznym życiem.
Kolorowe budynki od strony lądu skrywają klimatyczne uliczki, restauracje, butiki oraz galerie sztuki:
W dawnych domach rybackich, z dziada pradziada, nadal mieszkają rodowici mieszkańcy.
Jednak znak czasu zrobił swoje.
Część z mieszkań, ku niezadowoleniu mieszkańców, została wykupiona i przeznaczona na wynajem dla turystów…
Dzielnica La Ponche robi także ogromne wrażenie od strony morza.
W porze letniej, specjalnie dla turystów organizowane są wycieczki statkiem po zatoce:
La Ponche jest bogata nie tylko we wspomnienia, ale i we wspaniałą roślinność.
Oferuje piękny spektakl dla oka:
A kiedy zapada zmrok, to duch przeszłości i teraźniejszości, przy akompaniamencie morskich fal utulają do snu okolicznych mieszkańców oraz turystów:
***
La Ponche – dzielnica legenda, która napisała jedną z kart historii Saint Tropez.
Budynki w kolorze ochry są przesiąknięte wspomnieniami i atmosferą dawnego Saint Tropez.
To dzielnica, która przenosi w nostalgiczną podróż do przeszłości i korzeni dawnej wioski rybackiej.
Obok luksusowych jachtów, które cumują tuż obok w porcie, La Ponche nieśmiałym szeptem opowiada turystom swoją własną historię.
Historię prawdziwego Saint Tropez.
Mam nadzieję, że dzisiaj opowiedziała ją także Tobie.
***
Nasz wirtualny rejs dobiegł końca.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś ze mną czas zwiedzając klimatyczne zakątki La Ponche 🤗.
Jeśli tak, będzie mi miło, jeśli zechcesz mi o tym powiedzieć w postaci komentarza lub “lajka” ❤️.
Merciiii i do kolejnego, francuskiego wpisu ❤️.